poniedziałek, 7 października 2013

Seeing...



Seeing...

akryl na kartonie

100x70







Bo mój brat czasem widzi okiem trzecim...
...a rysunek staje się malarstwem granice zacierając



5 komentarzy:

  1. Bardzo dobre, plastyczne opracowanie światłocieniem, miękkie, uwznioślone. Suma wszystkiego czego się nauczyłeś do tej pory, wybrzmiała z Ciebie esencja talentu. Reszta rysunków jakie tu zamieszczasz to pierdoły, chociaż też niezłe, ale nie obnażające tego, co w Tobie się mieści. Chodzi o to, że nie ukazujesz w pełni własnych predyspozycji, pracujesz ekspresyjnie, naturalistycznie, estetycznie, ale czasem są to nierozwinięte koncepcje. Ale właściwie to dobrze, bo przecież to jednak ciągła procesja twórcza. Niezły pomysł z malowaniem na ścianach (apartament). Ślady na ścianie przenikają się z Twoimi obrazami. Ogólnie jako twórca rozwijasz się, przenosisz na inne płaszczyzny, tak samo było z "Latawcem" - bardzo dobre posunięcie, a w sferze interpretacji dwuznaczne. Dalej będą z Ciebie ludzie, bo talentu nikt Ci nie odbierze. Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz wymagał poświęcenia większej ilości czasu i obserwacji, więc bardzo dziękuje za skrobnięcie tych słów.

      Bardzo mądra kobieta powiedziała mi kiedyś, by codziennie poświęcić chociaż 5 min na zrobienie jakiegoś rysunku (szkicu), gdy nie ma się ochoty na coś bardziej ambitnego, by ręka była w ciągłym ruchu- takoż też tak się dzieje. Szybciaki wychodzą spontanicznie i nie uważam by były to ambitne rzeczy - nie patrze na to w taki sposób. Dziergam by dziergać, dziergam by nie zwariować. A ostatnio czasu na prywatę mało.
      Teraz gdy jesień i zima przychodzi, zazwyczaj jest to bardziej płodny okres, bo zamykam się wtedy nieco w skorupce, patrząc w głąb i wtedy nawet te bazgroły stają się nieco ,,smętne, poważne i ekshibicjonistyczne". A jak wiadomo dwoista jest natura ludzka :)

      pozdrawiam

      Usuń
  2. A Kantor Tadeusz powiedział, że jak nie narysuje czegoś , to tak, jakby się nie wysiusiał ; - )
    Szybciaki też nie są złe, bo mogą się skonsolidować i przyczynić do powstania konkretnej treści oraz formy. A jak zamalujesz ten obraz na czarno, to czerwone kaktusy Ci spleśnieją, o ile już nie skończyły w śmieciach bambołobuzie! ; - )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czerwone kutasy? nie e, to czerwone nosy były wtedy... nie posiadam.
      a chrabąszcz pewnie pójdzie na licytacje, no bo po co za szafą chomikować...
      jo!

      Usuń
    2. Wszystkiego dobrego Zdolny Człowieku!
      : - )

      Usuń

the last ophelion

the last ophelion ink / acrylic on paper 50x70