piątek, 7 września 2012

,,Powerlessness..." jako DigArt Dnia...


 Kiedy Twój rysunek zostaje Digartem Dnia, wiedz, że coś się dzieje...

Takiego zaskoczenia dawno nie zaznałem- nie ukrywam, że byłem i nadal jestem w dzikim szoku, że ,,Powerlessness..." został umieszczony na stronie głównej portalu DigArt.

Wyróżnienie na najbardziej prężnym portalu twórczym, jest bardzo, ale to bardzo miłym doznaniem, na tle tylu wybitnych młodych twórców...

Dziękuje bardzo redakcji, a sam osobiście traktuje to jako prezent (po)urodzinowy :)

Cieszę się, że akurat to ten chrabąszcz...
Chrabąszcz, którym staje w końcu na nogi :)






Na zakończenie komentarz, który dostałem na prywacie wobec projektu latawca, od jednego z użytkowników portalu, który mnie ściął z nóg :)

,,Mogę się Panu wyżalić na temat ,,chrabąszcza"...
Pierwsze słowo jakie padło mi na mózg(xD) to lekkość, swoboda, wolność. Postacie płyną, są "zrelaksowane", wolne od ucisku. Jednak ta czarna,ciemna oprawa kojarzy mi się z pewnym ograniczeniem. Dodaje pracy ciężkości. Mógłbym się spytać: Czy ciężko jest być wolnym? To moje pierwotne myśli. Nagość symbolizuje u mnie czystość i niewinność, "bycie sobą", nie przybieranie form, nie kojarzę tego z erotyzmem. Czerń to także nieznane, jednak Twoje postacie nieznanego się nie boją. Odwołując się do rąk, mężczyzny ujmującego drugiego mężczyznę kojarzy mi się to z "wciąganiem" go, być może w jego świat, inny świat, unoszenie go, z doznaniami. Pański warsztat pomijam, z racji tego, że jest świetnie opracowany.
 A że to wszystko jest na latawcu...to samo w sobie "frunie" treścią.
 Jednak mówię, ta czerń wokół nich, śmierdzi mi to pewnego rodzaju piętnem, uciemiężeniem, niebezpieczeństwem, ale nie ma w tej pracy granicy.
 Powiem dalej - chciałoby się rzucić razem z nim wgłąb, chwycić Pańskiego modela za nogę...
 Przyjmujesz na barki dość ciężki temat, wrażliwy - czasem drażliwy, ale już nie tabu..."


 


a muzycznie...
muzycznie porywa dziś Tristan...
(z dedykacją specjalną):



eh :)

3 komentarze:

  1. Gratulacje:)

    Komentarz doprawdy zaskakujący:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D powiedzmy, że to pierwszy mały sukcesik Ż&M ;>

      pozwolę sobie zacytować powyższy komentarz:

      ,,Odwołując się do rąk, mężczyzny ujmującego drugiego mężczyznę kojarzy mi się to z "wciąganiem" go, być może w jego świat, inny świat, unoszenie go, z doznaniami."

      coś w tym jest Panie Wu ;>

      Usuń
  2. Otóż to najbardziej mnie zaintrygowało:)

    OdpowiedzUsuń

the last ophelion

the last ophelion ink / acrylic on paper 50x70