Będąc kilka dni temu w Sopocie, w moje ręce trafił w końcu katalog z ,,XXX Aukcji Młodej Sztuki" w Krakowie. Miłą niespodzianką był fakt, że ,,Gunshot" został ukazany na wewnętrznej okładce - teraz już przynajmniej wiem dlaczego się sprzedał (i to dobrze jak na rysunek w tuszu u boku prezentowanego na aukcji malarstwa) i nie wraca do mnie na północ (Nomad też). W sumie i dobrze patrząc stricte technicznie, bo mogłyby transportu nie przeżyć - oprawiłem je w czarne, metalowe ramy za szkłem, a nie pleksi - SIC! Jednak wizualnie bardzo podbiły walor rysunków.
Reklama dźwignią handlu jednak jest.
Czy jakoś tak...
Czy jakoś tak...
O!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz