środa, 12 sierpnia 2015

Pacior...




bo to dobry leśny duch był... 

miałem nadzieje na jeszcze nie jeden has...






uciska w sercu mocno...

a słowa ciągle żywe...




















P.S.

edit 15.08

żałuje jednego - że nie zdążyłem Paciora sportretować - a wiem, że chciał...
przyszedł czas by się zrehabilitować...

3 komentarze:

the last ophelion

the last ophelion ink / acrylic on paper 50x70