nie mam już w zwyczaju pisywać dłuższych monologów, jednak ciągle siedzą we mnie emocje po tegorocznej Formie w Rawiczu. o samej wystawie skrobnę słówko przy wrzuceniu dokumentacji, dlatego teraz chciałbym po prostu jeszcze raz podziękować organizatorom za zaproszenie i możliwość wystawienia swoich prac na wymownym strychu ( ekshibicjonistyczny cykl nie mógł znaleźć bardziej symbolicznego miejsca ) oraz możliwość poprowadzenia codziennych warsztatów grafiki na deptaku miasta - energia większa niż wielka a ludzie jeszcze bardziej twórczy i piękniejsi. całej ekipie nadzorującej przebieg Formy - począwszy od spraw technicznych po kuchnie.
artystom którzy wprowadzili tyle ciepła, że to się w maupim sercu po prostu nie mieści - nakręcanie się niczym machina napędowa pewnikiem jeszcze długo będzie się udzielać po powrocie. życzę sobie więcej takich akcji i takich pozytywnych freak'ów.
poznanym ludziom podczas wystaw i imprez, których każde słowo chomikuje głęboko do siebie.
no i chyba najbardziej Dawidowi, bez którego nie postawiłbym kropki nad i podczas występu na wernisażu - jednak HamKid ciągle żywy.
przypadków nie ma - a na pewno w materii tego wydarzenia tym bardziej.
póki co chyba tyle, bo napajam się jeszcze tymi emocjami
dziękuje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz